Dlaczego ...

Kiedy cały czas spędza się siedząc przy komputerze i korzystając z Google i poczty wpada się w pewnego rodzaju "uzależnienie" od techniki. Trudno jest wypoczywać ze świadomością że tego nie ma, że może ktoś Cię ściga przez maila albo komórkę ....

Odpoczynek w takich warunkach jest dość trudny bo zawsze jest taka "pokusa" żeby jednak sprawdzić coś co akurat przyszło mi do głowy, włączyć komórkę i odsłuchac widomości czy też zobaczyć czy ktoś nie przesłał nam kolejnego łańcuszka szczęścia :). Podróżuję więc nie tylko z miłości do odwiedzania nowych miejsc, ale również po to by odizolować się od tego natłoku spraw i zdarzeń i spojrzeć z innej perspektywy.

Jest wiele fajnych miejsc zarówno w Polsce, na Słowacji jak i dalej. Miejsca wybierane są dość dowolnie - wystarczy spojrzeć na mapę i trochę pomarzyć, uwzględnić ograniczenia czasowe swoje i przyjaciół. Muszę przyznać że na lista marzeń jest dużo dłuższa niż liczba dotychczas odwiedzonych miejsc. Sprawy finansowe same się rozwiązują, wystarczy trochę chcieć :). Wtedy okazuje się że podróżowanie wcale nie kosztuje tak dużo jak by się to mogło zdawać, oczywiści pod warunkiem że wypoczynek organizuje się samemu, że korzysta się z dobroci spotkanych ludzi a nie chce się wszystkiego kupić, zarezerwować i zaplanować z najdrobniejszymi szczegółami. Improwizacja jest najpiękniejsza, a zdarzenia najbardziej zapadające w pamięć to takie które były przez nas nieoczekiwane.

Wiele osób zastanawia się czy pordróżowanie jest niebezpieczne. Myślę że nie jest bardziej niebezpieczne niż życie gdzieś indziej, wystarczy trochę zdrowego rozsądku by nie wchodzić na pole minowe lub nie pływać w jeziorze z aligatorami :). Doświadczenie empiryczne pokazuje że spotyka nas to czego się boimy - wystarczy więc się nie bać :).

 

liczniki